8 lat pozbawienia wolności grozi 32-letniemu mieszkańcowi Starachowic. Mężczyzna jest podejrzewany o to, że wywołał fałszywy alarm bombowy na lotnisku w Radomiu. Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed południem.
Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu informuje, że na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna i powiedział, że w terminalu lotniczym jest podłożona bomba.
– Natychmiast wdrożono procedury. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren, a pirotechnicy sprawdzili budynek. Nie znaleziono jednak żadnego ładunku wybuchowego. Alarm okazał się fałszywy – mówi Justyna Leszczyńska.
Śledczy ustalili autora telefonu. Okazał się nim 32-letni mieszkaniec Starachowic. Podejrzewany mężczyzna został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. W chwili zatrzymania był pijany. Badanie alkomatem wykazało prawie 2 promile alkoholu w organizmie.