Ma ponad 30 metrów wysokości i 20 metrów szerokości – wyjątkowy lodospad powstał na kieleckiej Kadzielni. Nietypowa atrakcja została utworzona z inicjatywy Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego, przy wsparciu Geoparku Kielce.
Pierwsi śmiałkowie już wspięli się na szczyt tej nietypowej ścianki wspinaczkowej. Wśród nich był między innymi Paweł Olendzki, który podkreślił, że wspinaczka lodowa należy do najtrudniejszych i wymaga wieloletniego doświadczenia. Dodaje, że kielecki lodospad to wyjątkowa atrakcja na skalę europejską. Największym atutem jest to, że jest on dostępny w centrum miasta. Przez to cieszy się zainteresowaniem alpinistów z całego kraju.
– Zainteresowanie jest tak duże, że musimy ustalać limity wejść na ściankę. Nie ma się co dziwić, bo jest to prawdopodobnie najłatwiej dostępny lodospad w Europie. Samochodem podjeżdżamy na parking i na miejscu jesteśmy w ciągu 5 minut. Inne lodospady są często miejscach niedostępnych i sama wędrówka zajmuje kilka godzin – mówi Paweł Olendzki.
Alpinista podkreśla, ten rodzaj wspinaczki nie należy też do najtańszych. Zakup odpowiedniego sprzętu może kosztować ponad 5 tysięcy złotych.
– Jest to minimum, które musimy wydać na sprzęt do wspinaczki. Dlatego nie jest to powszechny sport. Oprócz lin i karabińczyków musimy dokupić raki, czekany, specjalne śruby, jedna sztuka kosztuje nawet 200 złotych – mówi.
Do utworzenia lodospadu wykorzystano kilkaset tysięcy litrów wody z Jeziorka Szmaragdowego. Jego utworzenie trwało ponad tydzień. Alpiniści mogą korzystać z około 10 tras wspinaczkowych.