300 pracowników socjalnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach nie przyszło dzisiaj do pracy. Włączyli się tym samym do ogólnopolskiego protestu – domagają się zmian systemowych, wzrostu wynagrodzeń i poprawy warunków bezpieczeństwa pracy.
Magdalena Gościniewicz, zastępca dyrektora MOPR informuje, że do protestu włączyli się pracownicy różnych placówek podległych instytucji. Część wzięła urlop na żądanie, a niektórzy zdecydowali się honorowo oddać krew.
– Do protestu włączyli się przede wszystkim pracownicy w rejonach opiekuńczych, a także z wydziałów świadczeń rodzinnych, funduszu alimentacyjnego i dodatków mieszkaniowych. Praca wszystkich placówek jest zabezpieczona, bo są pracownicy, którzy obsługują klientów. Wszystkie zadania, które były umawiane na dziś, np. wizyty pracowników w domach naszych klientów były załatwiane wczoraj – dodaje. Magdalena Gościniewicz zapewnia, że bez zmian działają wszystkie Kluby Seniora oraz Środowiskowe Domy Samopomocy.
Z danych publikowanych przez Polską Federacje Związkową Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej wynika, że protest poparło 150 ośrodków w kraju. Pracownik socjalny zarabia średnio 2600 zł brutto. W kieleckim MOPR pracuje 899 pracowników.