Organizację pracy urzędu marszałkowskiego i jego struktury trzeba dostosować do nowych potrzeb i do programu, z którym Zjednoczona Prawica startowała w wyborach samorządowych i obietnic złożonych wyborcom. W tej sprawie nie ma pośpiechu – mówi przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Andrzej Pruś.
Zmiany personalne nie są najważniejsze. Jak dodał gość Radia Kielce stawiamy na jakość. Teraz najważniejszym celem jest wydawanie pieniędzy unijnych i nowa perspektywa finansowa UE.
Andrzej Pruś stwierdził, że w strukturze urzędu marszałkowskiego nie będzie rewolucji, znacznie jednak zostanie zmniejszona liczba departamentów. Obecnie jest ich ponad 20, a ma być około 14. Nie będzie jednak masowych zwolnień. Celem zmian jest dostosowanie się przede wszystkim do skutecznego wykorzystania pieniędzy unijnych. W tym roku wydanych będzie 300 mln złotych.
Będą z nich mogli korzystać także mikroprzedsiębiorcy. Dotychczas mieli problem ze składaniem wniosków, które były trudne do napisania. Teraz procedury mają być maksymalnie uproszczone, a doradcy z urzędu marszałkowskiego będą pomagać przy przygotowaniu dokumentów. W niektórych przypadkach nie będzie konieczny nawet wkład własny.
Nowością są także konsultacje w powiatach i gminach dotyczące nowej perspektywy unijnej. Chcemy poznać realne potrzeby samorządów, by potem ująć je w rozpisywanych konkursach . Wówczas nie będzie problemu z wykorzystaniem unijnych pieniędzy – dodał Andrzej Pruś.