Biegli przeprowadzili sekcję zwłok 38-letniego mężczyzny z gminy Piekoszów. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do jego śmierci nikt się nie przyczynił, jednak dokładna przyczyna zgonu będzie znana dopiero za kilka tygodni, po uzyskaniu kompleksowej opinii medyków – poinformował Jarosław Sarba z Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Jak informowaliśmy, w sobotę do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiana Ratunkowego zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że w jej domu przebywa znajomy, który skaleczył się w rękę i przestał oddychać.
Na miejsce skierowano służby ratunkowe. Policjanci, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce podjęli reanimację, ale nie przyniosła ona skutku. Lekarz stwierdził zgon. Wstępnie ustalono, że przyczyną śmierci mogła być niewydolność krążeniowo-oddechowa.
W związku ze zdarzeniem funkcjonariusze zatrzymali dwie osoby: 39-letnią kobietę, w której domu doszło do tragedii oraz jej 44-letniego znajomego. Oboje byli nietrzeźwi. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni.