Nie będzie sprzedaży stadionu w Starachowicach. Pomysł przedstawiony przez prezydenta miasta Marka Materka spotkał się z dużym sprzeciwem środowiska sportowego i mieszkańców. Wskazywano na tradycje sportowe miasta i fakt, że obiekt powstał w latach 50. ubiegłego wieku w części ze składek społecznych.
Prezydent Marek Materek jesienią zeszłego roku przedstawił pomysł, aby sprzedać pięciohektarową działkę, na której zlokalizowany jest stadion. Pozyskane w ten sposób pieniądze miałyby zostać przeznaczone na budowę mniejszego obiektu przy ulicy Szkolnej.
Prezydent Marek Materek przyjął argumenty, że sportowcy wolą mieć stadion gorszej jakości, ale w tym samym miejscu. Dodał, że teraz nie ma pieniędzy na remont obiektu. Być może uda się je zdobyć po sprzedaży innej miejskiej działki.
Remontu doczeka się natomiast bieżnia wokół stadionu. Pozostawienie stadionu w obecnej lokalizacji cieszy sportowców. Emil Krzemiński, prezes klubu Star Starachowice zaznacza, że z tym miejscem wiążą się duże tradycje starachowickiego sportu. Obecnie trenuje tu seniorski Star i drużyny młodzieżowe. Obiekt wymaga remontu, ale można go przeprowadzić w mniejszej skali. Ponieważ na mecze przychodzi kilkaset osób, potrzeba jednej trybuny, a piłkarzom przydałby się budynek z zapleczem i lepsza murawa.