– Od razu zapomnieliśmy o tej porażce, bo liga pędzi do przodu – powiedział libero Buskowianki Grzegorz Kowalczyk. W minioną sobotę kieleccy siatkarze bardzo łatwo przegrali w Tomaszowie Mazowieckim z Lechią 0:3, praktycznie nie nawiązując walki z rywalami.
– Nie ma co rozpamiętywać meczów, które już za nami. Po analizie, oczywiście trzeba wyciągnąć wnioski i uczyć się na błędach, ale koncentracja powinna być szybko przeniesiona na najbliższe spotkanie i to nieważne, czy za nami jest pojedynek zwycięski, czy też zakończony porażką – dodał Grzegorz Kowalczyk.
Na razie kielczanie mają jednak niekorzystny bilans w tym sezonie I ligi. W 17 kolejkach wygrali sześć spotkań, a jedenastokrotnie schodzili z parkietu pokonani. Szansa na poprawę już w najbliższą sobotę. Rywalem Buskowianki w hali przy ul. Żytniej będzie trzecia drużyna w tabeli APP Krispol Września.