W Klimontowie zostaną przeprowadzone ponowne wybory. Taką decyzję podjął Sąd Okręgowy w Kielcach, który rozpatrywał protest wyborczy z tej gminy. Jan Klocek, rzecznik instytucji tłumaczy, że w jednym z okręgów nieprawidłowo wydano ponad 20 kart do głosowania. W jednym lokalu odbywało się głosowanie do kilku okręgów i wyborcom wydano złe dokumenty.
Przypomnijmy, po wyborach samorządowych, do Sądu Okręgowego w Kielcach wpłynęło 18 protestów. W 4 przypadkach stwierdzono, że w czasie wyborów doszło do nieprawidłowości. Chodzi o Klimontów, Wólkę Milanowską, Sitkówkę-Nowiny i Szczerbaków. We wszystkich przypadkach decyzje są jeszcze nieprawomocne. Strony mogą zaskarżyć je do Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
W Szczerbakowie w gminie Wiślica były dwa głosy różnicy między kandydatami. W dniu wyborów dopisano do listy dwie osoby, jednak jak się później okazało, nie mogły głosować w tym okręgu. Z kolei w gminie Sitkówka-Nowiny sąd postanowił wygasić mandat radnej Haliny Musiał, która także wygrała różnicą dwóch głosów. Jak się okazało w jednym lokalu odbywało się głosowanie do dwóch okręgów wyborczych i komisja omyłkowo wydała dwie karty do głosowania z innego okręgu.
W Wólce Milanowskiej w gminie Nowa Słupia, dwoje radnych miało taką samą liczbę głosów. Zgodnie z prawem zarządzono losowanie, w którym wygrała jedna z kandydatek. Jej kontrkandydat wniósł jednak protest wyborczy. Wskazał w nim, że komisja przy liczeniu, uznała trzy karty za nieważne. Tymczasem w jego opinii, jedna z nich wskazująca na niego została poprawnie skreślona. Sąd doszedł do przekonania, że miało to wpływ na końcowy wynik.
W poprzednich wyborach samorządowych do kieleckiego sądu wpłynęło około 30 protestów, czyli o prawie połowę więcej niż obecnie. Na razie nie wiadomo kiedy odbędą się powtórne wybory. Po uprawomocnieniu się wyroków o ich terminie zdecyduje komisarz wyborczy.