Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód wszczęła śledztwo w sprawie wypadku, do którego doszło wczoraj wieczorem na ekspresowej siódemce między Kielcami a Jędrzejowem. W Tokarni czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe. W wyniku poniesionych obrażeń dwóch kierowców zmarło, a trzech pasażerów zostało rannych.
Wstępnie ustalono, że kierujący osobowym Peugeotem wjechał pod prąd na jezdnię w kierunku Warszawy. Tam zderzył się z samochodem marki Opel. Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach wyjaśnia, że śledczy zabezpieczają dowody.
– Obecnie kluczowe dla postępowania jest ustalenie, w jakich okolicznościach pojazd wjechał na jezdnię przeznaczoną do ruchu w przeciwnym kierunku. Wstępnie możemy założyć, że sprawcą wypadku jest kierujący osobowym Peugeotem, który na tym odcinku drogi poruszał się pod prąd – wyjaśnia Daniel Prokopowicz.
Jak dodaje, jeszcze dzisiaj zostaną przeprowadzone sekcje zwłok zmarłych kierowców.
Po wypadku, jezdnia w kierunku Warszawy przez kilka godzin była zablokowana.