Pochodzący z Wąchocka ksiądz prałat Franciszek Szczykutowicz, który obecnie posługuje na Florydzie, odwiedził rodzinne strony. Duchowny został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Przyleciał do kraju, aby odebrać odznaczenie z rąk prezydenta Andrzeja Dudy.
Kapłan, członek Towarzystwa Chrystusowego, pracuje wśród Polonii na Florydzie. Obecnie jest emerytem, ale nadal pomaga w prowadzeniu parafii i przygotowaniach do świąt Bożego Narodzenia. W jego parafii mieszkają rodziny polskie, litewskie i amerykańskie. Wigilia łączy te wszystkie narodowości. 24 grudnia, przy wspólnym stole zasiada 120 osób. Potrawy są tradycyjnie polskie i litewskie. Wspólnie śpiewane są także kolędy w trzech językach: polskim, litewskim i angielskim. Wieczerzę przygotowują parafianie, a sprawami organizacyjnymi zajmują się siostry westiarki, posługujące przy kościele.
Zarówno kościół, jak i jego otoczenie ubrane są w polskim stylu. Żłóbek i choinki pojawiają się na tydzień przez świętami, choć w USA dekoruje się domy znacznie wcześniej. Dużą różnicą jest także pogoda – podczas pasterki temperatura sięga plus 18 stopni Celsjusza. Kultywowany jest także zwyczaj obdarowywania się prezentami, ksiądz Szczykutowicz swoim parafianom ofiarowuje corocznie wino mszalne. Nie obchodzi się natomiast drugiego dnia Bożego Narodzenia – Christmas w Stanach Zjednoczonych, to tylko 25 grudnia.
Ksiądz Franciszek Szczykutowicz wyjechał z Polski w 1968 roku, najpierw osiadł w Kanadzie, a później został skierowany do pracy na Florydzie.