Jarmark bożonarodzeniowy trwa w Starachowicach, to trzydniowa impreza, podczas której liczy się nie tylko handel. Na Placu pod Skałkami stoiska ze wszystkim, co potrzebne podczas świąt. Są więc ozdoby, choinki, ciasta czy miody. Ogrzać się można przy koksownikach rozstawionych na placu.
Wśród wystawców są między innymi harcerze. Druhna Julia Gros podkreśla, że wszystko, co znajduje się na ich stoisku, zostało wykonane samodzielnie. Harcerze sami zrobili bombki, pakowali sianko i piekli ciasta. Dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na obóz wakacyjny. Jutro po godzinie 17.00 harcerze przekażą betlejemskie światełko pokoju. Przywiezione zostanie bezpośrednio ze Słowacji przez delegację starachowickich harcerzy.
Rzeźby choinek, reniferów czy bałwanków oferuje z kolei starachowicka szkółka rzeźbiarska. Od 22 lat zajęcia prowadzi Kazimierz Kopeć. Jak mówi, dzieci, które w nich uczestniczą, mają szansę na poznanie tajników pracy z drewnem. Część z nich wybiera drogę kariery artystycznej. A jej początki to także prace związane tematycznie ze świętami, zarówno Wielkanocnymi, jak i Bożego Narodzenia.
Dziś jeszcze podczas starachowickiego Jarmarku Bożonarodzeniowego warsztaty zdobienia bombek i ubieranie choinki. O 16.00 do zgromadzonych przyjedzie święty Mikołaj. Jutro podczas happeningu „Wszystkie gitary Starachowic” zabrzmi kolęda „Gdy się Chrystus rodzi”. Zagrają oczywiście gitarzyści z miasta i okolic.
Dziś jarmark można odwiedzać do 20.00.