Rozgrywający PGE VIVE Marko Mamić przerwę świąteczną rozpoczął od operacji kontuzjowanego stawu skokowego w klinice w Bieruniu. Zabieg przebiegł zgodnie z planem. Chorwat w najbliższym czasie będzie poruszał się o kulach, a wkrótce przejdzie badanie kontrolne. Na razie nie wiadomo, ile potrwa jego przerwa w grze.
Lewy rozgrywający PGE VIVE Kielce od dawna zmagał się z przewlekłą kontuzją stawu skokowego. Po raz pierwszy w tym sezonie ucierpiał na początku września. Wystąpił w meczu otwarcia PGNiG Superligi w Opolu, 31 sierpnia, po czym powrócił na boisko w wyjazdowym spotkaniu z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski 2 października.
Chorwat pojawił się także w spotkaniu Ligi Mistrzów ze szwedzkim IFK Kristianstad 6 października, co w połączeniu z wcześniejszym występem okazało się zbyt dużym obciążeniem dla jego stawu skokowego. Później występował jeszcze w kilku meczach, raczej tylko w obronie, aż przed listopadowym spotkaniem z Barceloną znów odczuł bardzo silny ból w stawie i wypadł ze składu meczowego Mistrzów Polski już do końca roku.
Marko Mamić wykorzystał przerwę świąteczną na zabieg artroskopii stawu skokowego, który został przeprowadzony przez znanego w środowisku sportowym prof. Krzysztofa Ficka. Zabieg polegał na usunięciu ze stawu tzw. osteofitów, czyli narośli kostnych. Wszystko przebiegło pomyślnie i Marko wrócił już do Kielc. W najbliższych dniach będzie poruszał się o kulach, a za 10 dni przejdzie badanie kontrolne. Dopiero po nim będzie możliwe określenie planu rehabilitacji i przybliżonego okresu powrotu zawodnika do treningów.