Niemiecka prokuratura zajmie się sprawą śmierci dziecka, którego zwłoki znaleziono w listopadzie w sortowni odzieży przy ulicy Olszewskiego w Kielcach. Jak informowaliśmy, policjanci zatrzymali w Duisburgu 35-letnią kobietę, która prawdopodobnie jest matką noworodka.
„W jej mieszkaniu znaleziono zwłoki innego dziecka – dziewczynki oraz zakrwawione prześcieradła. Kobieta została tymczasowo aresztowana i usłyszała zarzuty” – napisano w dzienniku Bild.
– W związku z tym Prokurator Naczelny w Duisburgu złożył w Prokuratorze Okręgowej w Kielcach wniosek o przekazanie tego śledztwa – informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik kieleckiej prokuratury.
– Jak się okazuje, niemiecka prokuratura prowadzi postępowanie o ten sam czyn. Decyzja o przekazaniu śledztwa została podjęta w poniedziałek. Wkrótce akta sprawy trafią za zachodnią granicę – dodaje rzecznik.
Już na początku postępowania, kieleccy śledczy ustalili, że transport z odzieżą, w której znaleziono martwe dziecko, przyjechał do Polski z Duisburga. Tam został zaplombowany, a rozładowano go dopiero w Kielcach. Według ustaleń prokuratury do zgonu dziecka doszło jeszcze za zachodnią granicą.