Mieszkańcy miejscowości Strzelce, w gminie Oleśnica nie zgadzają się na planowaną w ich wsi budowę farmy fotowoltaicznej. Tłumaczą, że inwestycja budzi wiele obaw i nikt wcześniej z nimi nie rozmawiał na ten temat.
Obiekt składający z około 4 tysięcy paneli, ma powstać na obszarze 4 hektarów. Mieszkańcy jednoznacznie podkreślają, że jest to dla nich kłopotliwe, bowiem farma ma powstać pod oknami ich domów i gospodarstw w odległości od 50 do 100 metrów od zabudowy. Twierdzą, że gospodarstwa położone są w bardzo ładnej okolicy, mają działki rolne i ogródki, w których są pasieki pszczół oraz zwierzęta. W najbliższym sąsiedztwie przepływa również rzeka, w której żyją różne gatunki ryb oraz raki, a w pobliżu żaby. Dodają, że budowa takiej farmy zakłóci w znacznym stopniu spokój i harmonię ich dotychczasowego życia.
Inwestor Dawid Kalisz, prezes zarządu spółki PCWO Energy Project, przekonuje, że farma nie niesie zagrożenia. Jednak, żeby móc ją wybudować firma musi mieć wszystkie pozytywne decyzje. Jak dodaje, podobne tego typu inwestycje prowadzone są w całej Polsce.
Z kolei Leszek Juda, wójt gminy Oleśnica informuje, że obecnie toczy się postępowanie administracyjne. Zaznacza, że uwzględni głosy i obawy mieszkańców, ale jednocześnie musi wziąć pod uwagę pozytywne opinie regionalnego dyrektora ochrony środowiska i sanepidu. Wójt podkreśla, że nie ma pewności, czy inwestycja niesie ze sobą zagrożenia dla mieszkańców. Jednak czeka na to, co ma do powiedzenia inwestor.
Mieszkańcy spotkali się z przedstawicielami inwestora oraz władzami gminy. Została również przedstawiona koncepcja obiektu.