Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach eskortowali do szpitala rodzącą kobietę. Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji wyjaśnia, że we wtorek przed godziną 13:00 na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna i poprosił o pomoc. Powiedział, że u jego żony rozpoczęła się akcja porodowa, a ciąża jest zagrożona. Poprosił funkcjonariuszy, by pomogli mu dojechać do szpitala przy ulicy Kościuszki w Kielcach.
– 29-letni mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego poinformował, gdzie aktualnie się znajduje, a dyżurny skierował w to miejsce dwa patrole – wyjaśnia Karol Macek.
Kierowcą jednego z radiowozów był sierżant sztabowy Mateusz Trójwąs. Jak wyjaśnia, samochód w którym była rodząca kobieta zauważył w Nowinach. Od tego momentu prowadził go do szpitala.
– Na ulicy Krakowskiej dołączył nas drugi policyjny samochód. Ulice faktycznie były zakorkowane, szczególnie w centrum miasta. Dzięki użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych udało nam się bezpiecznie dojechać do celu – dodaje Mateusz Trójwąs.
W między czasie dyżurny skontaktował się z personelem szpitala, dzięki czemu 25-letnia kobieta od razu trafiła na salę porodową, gdzie niedługo później na świat przyszedł chłopczyk. Jak powiedzieli lekarze, życie noworodka było poważnie zagrożone i gdyby kobieta dotarła do szpitala później, chłopiec mógł umrzeć.
Funkcjonariuszom za okazaną pomoc wdzięczny jest Damian Włodarczyk, ojciec dziecka. Jak twierdzi, cała akcja przebiegła bardzo sprawnie. – Decyzja o tym, by zadzwonić na numer alarmowy była spontaniczna. W drodze do Kielc, złapałem żonę za rękę i poczułem, że jej puls jest coraz mniej wyczuwalny. W związku z tym poprosiłem o pomoc policjantów. Cieszę się, że w tak szybkim tempie udało się dojechać do szpitala – dodaje Damian Włodarczyk.
Chłopiec, który przyszedł na świat w szpitalu przy ulicy Kościuszki ma na imię Maciek. Jest trzecim dzieckiem Moniki i Damiana Włodarczyków.