Z opóźnieniami musieli liczyć się podróżujący pociągiem do i ze stacji Włoszczowa-Północ. Podwykonawcy firmy Astaldi zablokowali linię kolejową prowadzącą z Warszawy w kierunku między innymi Łodzi, Katowic i Krakowa. Protest odbywał się między Pruszkowem, a Grodziskiem Mazowieckim.
Przedstawiciel protestujących przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że blokada torów potrwa do momentu deklaracji spełnienia ich żądań.
Protestującym chodzi o wypłatę pieniędzy za pracę wykonaną na zlecenie firmy Astaldi. Zarzucają PKP PLK, że mimo zapewnień, że spółka ureguluje zobowiązania włoskiej firmy, to oni nadal nie dostali wszystkich zaległych pieniędzy.
Astaldi pod koniec września przysłała do PKP PLK informację, że umowy dotyczące modernizacji linii Dęblin – Lublin i linii Poznań – Leszno wygasły. Resort infrastruktury wezwał włoską firmę do wznowienia prac, ale wykonawca nie powrócił na place budów. Dlatego PKP PLK 2 października wezwały Astaldi wraz z konsorcjantami do podjęcia prac na kontraktach, tj. linii kolejowej nr 7 na odcinku Dęblin – Lublin i linii Poznań – Wrocław. W związku z tym, że włoska firma nie podjęła prac na obu liniach, PLK 5 października złożyły oświadczenia o odstąpieniu od obu umów z winy konsorcjantów.
Astaldi jest zaangażowane w Polsce także w budowę dróg i warszawskiego metra (jest samodzielnym wykonawcą rozbudowy II linii metra na Pradze-Północ i Targówku o stacje Szwedzka, Targówek i Trocka).