W 17. kolejce LOTTO Ekstraklasy Korona Kielce przegrała na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej z Legią Warszawa 0:3 (0:2). Bramki dla mistrza Polski zdobywali: Cafu (7.), Kucharczyk (45 + 1) i Szymański (86.). W 51 minucie czerwoną kartkę za faul na Kucharczyku obejrzał Marquez.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla „żółto-czerwonych”. Już w 6 minucie gospodarze pomknęli prawą stroną, zacentrowali piłkę w pole karne a nieporadność defensorów Korony wykorzystał Cafu, który uderzył po ziemi tuż przy lewym słupku Hamrola.
Chwilę później odpowiedzieć chciała Korona, w pole karne gospodarzy wpadł Pućko, ale jego podanie zostało zablokowane.
Później tempo meczu jednak zdecydowanie opadło. Gra toczyła się głównie w środku boiska. Jedynym wartym odnotowania zdarzeniem była zmiana, której dokonał już w 34 minucie Gino Lettieri. Z boiska zszedł Jakub Żubrowski, który już w 4 minucie ujrzał żółtą kartkę, a w jego miejsce wszedł Mateusz Możdżeń.
Pod koniec pierwszej połowy ryzykownym zagraniem popisał się Hamrol. Piłkę ze środka boiska w narożnik pola karnego posłał jeden z zawodników gospodarzy do Carlitosa, z bramki wyszedł bramkarz Korony, który uprzedził napastnika gospodarzy, z tym, że chwilę potem Legia piłkę odzyskała i próbowała strzelać na bramkę gości. Na szczęście niecelnie.
Kilka chwil później mieliśmy już 2:0 – w doliczonym czasie gry kolejny raz w tym spotkaniu dramatycznie zachowała się kielecka defensywa. Piłkę z lewej strony zagrał Nagy, dostał ją Kucharczyk, który pewnym strzałem pokonał Kucharczyka.
Druga połowa również rozpoczęła się bardzo źle dla Korony. W 51 minucie Marquez faulował wychodzącego na czystą pozycję Kucharczyk i sędzia ukarał go czerwoną kartką. Decyzja była jednak mocno kontrowersyjna. To jednak oznaczało, że przez praktycznie całą drugą połowę kielczanie musieli zatem radzić sobie bardzo osłabieni.
Po tej kartce tempo meczu było jeszcze słabsze. Korona grająca w dziesiątkę starała się konstruować jakieś akcje, ale nie mieli podopieczni Gino Lettieriego dziś swojego dnia, natomiast Legia konsekwentnie czekała na kontrataki.
Groźnie zrobiło się w końcu w 70 minucie. Górski zwodem w polu karnym minął jednego z obrońców, uderzył jednak w słupek. Próbował jeszcze dobijać Pućko, ale piłka po jego strzale przeleciała wysoko nad poprzeczką. W odpowiedzi groźnie strzelał Szymański, ale obrońcy Korony wybili piłkę na rzut rożny.
W 82 doskonałą akcję przeprowadzili gospodarze, po której sam na sam wyszedł Hämäläinen, ale dobrze w bramce spisał się Hamrol. W 86 minucie Legia dopełniła formalności. Szymański doskonałym strzałem w krótki słupek z linii pola karnego pokonał bezradnego Hamrola.
W doliczonym czasie gry Hamalainen głową skierował piłkę do siatki, ale sędzia udział, że zawodnik Legii był na pozycji spalonej. Do końca meczu nic się nie zmieniło – mistrz Polski pokonał u siebie Koronę Kielce 3:0.
Legia Warszawa – Korona Kielce 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Cafu (7.), 2:0 Kucharczyk (45 + 1), Szymański (86.)
Czerwona kartka: Marquez (51.)
Legia: Majecki – Vesović, Jędrzejczyk, Remy, Hlousek – Martins, Cafu (77. Philipps), Kucharczyk (69. Hämäläinen), Szymański, Nagy – Carlitos (82. Kulenović)
Korona: Hamrol – Rymaniak, Diaw, Marquez, Gardawski – Pučko, Żubrowski (34. Możdżeń), Petrak, Cebula (60. Malarczyk), Jukić (46. Górski) – Soriano