Kieleccy przedsiębiorcy oczekują od prezydenta Kielc Bogdana Wenty wypełnienia pierwszej z obietnic wyborczych. Liczą, że nowy włodarz stolicy województwa świętokrzyskiego zdecyduje się obniżyć podatek od nieruchomości.
Niewykluczone jednak, że jak na razie, zrealizowanie tego pomysłu nie będzie możliwe. Wszystko przez trudną sytuację finansową miasta. Co więcej, projekt budżetu na przyszły rok zakłada nawet podwyżki tego podatku.
Jak informowaliśmy, budżet Kielc w przyszłym roku będzie rekordowy – wyniesie on ponad półtora miliarda złotych to o 100 milionów więcej niż w roku obecnym. Deficyt określono na poziomie 137 milionów złotych.
W projekcie budżetu zapisano jednak, że podatek od nieruchomości zostanie podwyższony do maksymalnych stawek dopuszczonych przez Ministerstwo Finansów. Z tego tytułu, miasto miałoby zarobić dodatkowe 5 milionów złotych.
Sebastian Michalski, przewodniczący Stowarzyszenia Kielce Nasz Dom, zrzeszające przedsiębiorców z centrum miasta twierdzi, że wbrew pozorom, obniżka podatków od nieruchomości przyczyni się do wzrostu wpływów do budżetu i proponują zmniejszenie stawek do najniższego poziomu proponowanego przez Ministerstwo Finansów.
– Jest to mocny argument, żeby znaleźć inwestorów spoza Kielc i zachęcić ich, żeby tu zainwestowali. Mam nadzieje, że podobnie będzie z kielczanami. Obniżka podatków ukierunkowałaby rozwój miasta na kolejne pięć lat – dodaje Sebastian Michalski.
Zdaniem Katarzyny Kwietniak z Projektu Świętokrzyskie, która jest przewodniczącą Komisji Finansów w kieleckiej Radzie Miasta, podniesienie podatków od nieruchomości nie wchodzi w grę, na obniżkę przyjdzie jednak poczekać.
– Zderzyliśmy się z sytuacją, że obecny budżet przewiduje ogromny deficyt. W jego projekcie założono także 5 milionów złotych wpływów z tytułu podwyższenia podatku od nieruchomości. Co prawda w programie wyborczym Bogdana Wenty proponowaliśmy obniżenie podatku od nieruchomości, niestety na razie nie możemy sobie na to pozwolić. Podwyżki jednak też nie będzie – przekonuje przewodnicząca.
Wszystko wskazuje na to, że Projekt Świętokrzyskie w kwestii utrzymania obecnych stawek podatku od nieruchomości będzie miał sojusznika w Prawu i Sprawiedliwości. Jarosław Karyś stwierdził, że PiS nigdy nie był za podnoszeniem podatków i tak będzie także tym razem.
– Oczywiście jest też kwestia znalezienia pieniędzy, które w związku z brakiem podwyżki nie zostaną przez budżet zaabsorbowane. Myślę, że pan prezydent przedstawi parę pomysłów, skąd te fundusze pozyskać – dodaje Jarosław Karyś.
Przedstawiciele kieleckich przedsiębiorców mają wziąć udział w piątkowej nadzwyczajnej sesji rady miasta. Podczas posiedzenia ma zostać ustalony nowy harmonogram dotyczący pracy nad budżetem.