Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, 4 tysiące złotych grzywny i 3-letni zakaz zajmowania stanowisk w administracji publicznej i samorządowej – to kara dla Leszka W., byłego wójta Tarłowa. Chodzi o sprawę nieprawidłowości podczas wyborów samorządowych w 2014 roku.
Przed drugą turą głosowania do spisu wyborców na podstawie nieprawdziwych oświadczeń dopisano wtedy ponad 30 osób. Oprócz niego Sąd Rejonowy w Opatowie skazał 6 osób, w tym sekretarza gminy Roberta Cz. i pracownika urzędu Dariusza L., który zajmował się wpisywaniem nazwisk do rejestrów wyborczych. Obaj zostali skazani na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Orzeczono wobec nich także 3-letni zakaz zajmowania stanowisk w administracji publicznej i samorządowej oraz grzywny.
Przewodniczący składu sędziowskiego Andrzej Perlik w uzasadnieniu wyroku przypomniał, że zgodnie z prawem akt pełnomocnictwa do głosowania jest sporządzany w miejscu zamieszkania wyborcy.
– Fundamentalnym obowiązkiem osób, które wydawały te dokumenty, było udanie się do miejsc zamieszkania wyborców i potwierdzenie, czy wyrażają zgodę na udzielenie pełnomocnictwa. Gdyby tak się stało, zapewne nie doszłoby do tego procesu – powiedział przewodniczący składu sędziowskiego.
Dodał, że Leszek W. i Robert Cz. nie pofatygowali się do wyborców, aby te okoliczności sprawdzić.
– Akty powstały w urzędzie. Były one przedstawiane przez Dariusza L. i podpisywane przez Leszka W. lub Roberta Cz. w zależności od tego, który akurat był w pracy – tłumaczy sędzia.
Jak się okazało, niektóre dokumenty były sfałszowane albo wyborcy nie posiadali prawa wyborczego. Wyrok jest nieprawomocny.