W Sądzie Okręgowym w Kielcach odbyła się kolejna rozprawa 26-letniego Karola W. Jest on oskarżony o zabójstwo 45-letniego mężczyzny, w jednym z mieszkań przy ulicy Piekoszowskiej w Kielcach. Do zdarzenia doszło na początku lutego.
Podczas rozprawy zeznania złożyli m. in. policjanci, którzy feralnego dnia zostali wezwani do jednego z mieszkań na Czarnowie. Jak relacjonował jeden z funkcjonariuszy, podczas patrolowania osiedla, dostał informację, że w bloku przy ulicy Piekoszowskiej doszło do zabójstwa.
– Wraz z kolegami z patrolu przemieściliśmy się we wskazane miejsce. Przed blokiem zobaczyłem mężczyznę, który niespokojnie się zachowywał. Kiedy do niego podszedłem powiedział „ja go nie zabiłem, tylko kopnąłem”. Uznałem, że mężczyzna może mieć coś wspólnego ze sprawą, do której było zgłoszenie, dlatego został zatrzymany. To był oskarżony – powiedział policjant.
Funkcjonariusz dodał, że Karol W. zachowywał się spokojnie. Miał także powiedzieć, że nic złego nie zrobił i oznajmić, że sam zadzwonił na policję, aby wszystko wyjaśnić. Teraz Karol W. nie przyznaje się do winy. Podczas pierwszej rozprawy stwierdził, że był pijany, ale nikogo nie zabił. Wyjaśnił jedynie, że z pokrzywdzonym poznali się jakiś czas temu na ulicy i byli znajomymi. Czasami spożywali razem alkohol.
Oskarżony pozostaje w tymczasowym areszcie. Grozi mu dożywocie.