Bezdomne zwierzęta spędzają sen z powiek wielu gminom. Koszt oddania psa do schroniska jest wysoki, a samorządów nie stać, aby w ten sposób rozwiązywać problem porzuconych zwierząt. Gmina Kunów zaoszczędziła 250 tysięcy złotych w ciągu półtora roku dzięki współpracy z Kunowskim Stowarzyszeniem Pomocy Zwierzętom „Podaj Łapę”.
– Większość wyłapanych na terenie gminy zwierząt nie jest oddawana do schroniska, gdzie trzeba płacić określoną kwotę za jedno zwierzę – mówi burmistrz Lech Łodej.
– Za jednego psa oddawanego do schroniska płacimy 2200 złotych, co w przypadku kilku zwierząt daje bardzo dużą sumę – mówi burmistrz.
Prezes kunowskiego Stowarzyszenia Joanna Bartnik podkreśla, że gmina dba o warunki dla zwierząt, z kolei Stowarzyszenie aktywnie poszukuje domu dla czworonogów, aby nie musiały trafiać do schroniska, a tym samym gmina nie musi ponosić wysokich kosztów.
– Promujemy zwierzęta na Facebooku i różnych portalach ogłoszeniowych. Adopcje są nie tylko w Kunowie, ale i w dalszych zakątkach Polski, nawet za granicą – mówi Joanna Bartnik.
Dodaje, że przez półtora roku udało się znaleźć nowy dom dla ponad 170 psów i kotów. To według przeliczeń burmistrza dało ćwierć miliona oszczędności gminie.
Azyl dla zwierząt przeszedł gruntowną zmianę w ostatnim czasie. Są nowe kojce, stabilne ogrodzenie, teren jest odwodniony. Burmistrz podkreśla, że rocznie gmina wydaje do kilkudziesięciu tysięcy złotych na potrzeby azylu, jednak dzięki pracy stowarzyszenia gmina odnotowuje o wiele wyższe oszczędności niż wkład w funkcjonowanie azylu.
W pomoc zaangażowani są także mieszkańcy Kunowa, przede wszystkim dzieci i młodzież. Wolontariusze z dużym zaangażowaniem biorą udział w zbiórkach oraz poszukują nowych domów dla swoich podopiecznych. Najmłodszy wolontariusz ma 11 lat. W tej chwili w azylu przebywa 20 psów oraz 15 kotów.