„Od stu lat rosnę z Polską” – mówi Stanisława Gryz z Ostrowca Świętokrzyskiego. Dziś z rodziną i przyjaciółmi świętuje setne urodziny. Jubilatka chętnie opowiada o swoim życiu, w szczególności podkreśla dumę ze swojej rodziny. Najważniejsze dla niej było dobre wychowanie dzieci, aby były mądre, dobre dla innych oraz wykształcone.
- Pchałam do szkół, jak tylko mogłam, aby się wykształciły – mówi pani Stanisława. Jak dodaje, ważne było, aby dzieci chodziły do kościoła i nie zaniedbywały modlitwy.
– Chyba mi się to wszystko sprawdza – dodaje jubilatka.
Córka Barbara Zborowska, która na co dzień mieszka w Kanadzie mówi, że jej mama zawsze była pracowita i samodzielna. Podkreśla, że jest to dzielna kobieta, która przeżyła trudne czasy wojenne, angażując się w walkę o wolną Polskę. Była sanitariuszką i łączniczką w Batalionach Chłopskich.
– Z jednego domu musieli się wyprowadzić, drugi zniszczyła bomba – opowiada Barbara Zborowska.
„200 lat” z rodziną jubilatki odśpiewała wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek. Jak mówi, w roku stulecia odzyskania niepodległości te urodziny są niezwykłe. Dodaje, że pani Stanisława znajduje się w gronie osób, które najwięcej przeżyły.
- II wojna światowa, czasy powojenne odbudowywania Polski oraz czasy komunizmu. Dziś wreszcie mogą cieszyć się z rodzinami tą prawdziwą niepodległością – mówi wojewoda.
Stanisława Gryz doczekała się czwórki wnucząt oraz siedmiorga prawnucząt. Podkreśla, że w jej życiu nieustannie ważny jest Bóg oraz modlitwa.