Ciepła pogoda, kilka słonecznych dni oraz odrobina deszczu i wilgoci wystarczyły, by w świętokrzyskich lasach pojawiły się grzyby. W okolicach Pińczowa grzybiarzy nie brakuje. Większość z nich, z lasów wychodzi z pełnymi koszykami i dobrymi humorami, bo jak podkreślają, zbieranie grzybów sprzyja rekreacji i kontaktowi z naturą, który może wyjść tylko na dobre.
Grzybów i grzybiarzy nie brakuje między innymi w lasach w okolicach Skrzypiowa w gminie Pińczów. Grupa seniorów z Nowej Huty, do Krakowa odjechała z pełnym bagażnikiem tych smacznych owoców lasu. Stanisław Styrna mówi, że razem ze swoimi przyjaciółmi na grzyby do świętokrzyskich lasów przyjeżdża kilka razy w sezonie, głównie w okolice Pińczowa, Buska-Zdroju i Chmielnika. W koszykach krakowskich seniorów znalazły się głównie podgrzybki, opieńki i kanie.
– Z całą pewnością opłacało się przyjechać. Emeryci mają zdrowie i nosa do grzyba. Kochamy przyrodę i ruch na świeżym powietrzu – podkreśla Stanisław Styrna.
Również w lasach w okolicach Sypowa w gminie Działoszyce grzybów i tych, którzy ich szukają, nie brakuje. Ich poszukiwania obserwuje Stanisław Zając, zapalony grzybiarz, mieszkaniec Sypowa. Jak tłumaczy, w tym roku grzybów najwięcej było w sierpniu, ale i teraz można z lasu wyjść zadowolonym. Największy prawdziwek, którego pan Stanisław znalazł w tym roku, miał średnicę kapelusza 24 centymetrów.
– Tylko z jednego grzybobrania w sierpniu przyniosłem do domu 374 samych prawdziwków. Ponad 60 z nich znalazłem w jednym miejscu.
– Warto do lasu wybrać się również dla samej przyjemności i pospacerować. Można poobserwować spadające liście, zachwycić się kolorami jesieni i pooddychać świeżym powietrzem – dodaje grzybiarz z Sypowa.
Relację z grzybobrania w świętokrzyskich lasach można odnaleźć również na stronie grzyby.pl. Z wpisów grzybiarzy wynika, że podgrzybki, opieńki, kozaki i maślaki można odnaleźć również w lasach na terenie powiatu starachowickiego, a w okolicach Grzybowej Góry w powiecie skarżyskim same podgrzybki.