Ogień Niepodległości za tydzień zapłonie w Ostrowcu Świętokrzyskim. Światełko do Polski przywiozą harcerze z ZHP w Zgierzu z Kostiuchnówki w okręgu wołyńskim. To historyczne miejsce, gdzie od 4 do 6 lipca 1916 roku miała miejsce krwawa bitwa legionów Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Jak informuje Dariusz Kaszuba z ostrowieckich „Strzelców”, podróż po Ogień Niepodległości ma wyjątkową formę i tradycję. Inicjatywa ma swoje początki w latach 30 ubiegłego wieku. Początkowo miała formę sztafety biegowej. Brali w niej udział „Strzelcy” z krakowskich Oleandrów.
– Biegli po to, aby przed 11 listopada zapalić Ogień Niepodległości na największej nekropolii legionowej w Kostiuchnówce na Wołyniu. W walkach z Rosjanami zginęło około 2 tysięcy legionistów. Ta nekropolia istnieje do dzisiaj – tłumaczy Dariusz Kaszuba.
ZHP ze Zgierza reaktywował tę tradycję, jednak 700-kilometrowa sztafeta odbywa się na rowerach. Dzisiaj wyrusza po raz 18. W czwartek Ogień Niepodległości, pobrany z mogiły na cmentarzu w Polskim Lasku, przyjedzie do Lipska, stamtąd ostrowieccy „Strzelcy” przywiozą go do Ostrowca Świętokrzyskiego, aby w dniu Święta Niepodległości rozświetlić nim miasto.
Jak mówi Dariusz Kaszuba, w tym roku światło będzie przekazywane 11 listopada w trzech lub czterech kościołach, także podczas uroczystości miejskich. Ogień to symbol ofiary tych, którzy walczyli o niepodległość naszej Ojczyzny.