Sąd Okręgowy w Kielcach nie uwzględnił wniosku w trybie wyborczym Artura Lisa, kandydata Prawa i Sprawiedliwości na burmistrza Opatowa, który domagał się sprostowania informacji podawanych przez jego kontrkandydata Grzegorza Gajewskiego, prezesa Stowarzyszenia Region Świętokrzyski. Chodziło o wypowiedź Grzegorza Gajewskiego podczas debaty organizowanej przez dziennik „Echo Dnia”.
W rozmowie mieli wziąć udział obaj kandydaci na burmistrza Opatowa, jednak z przyczyn niezależnych Artur Lis nie mógł w niej uczestniczyć. W trakcie rozmowy z prowadzącym, Grzegorz Gajewski powiedział, że przez cały okres kampanii Artur Lis „nie dopuszczał do siebie żadnych pytań, wygłaszał tylko swoje stanowiska i na tym się kończyło”. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości poczuł się tym urażony, dlatego sprawa w trybie wyborczym została skierowana do sądu.
Przewodniczący składu sędziowskiego Wojciech Merta uznał, że ten wniosek nie jest zasadny. Stwierdził, że słowa wypowiedziane przez Grzegorza Gajewskiego w kontekście niestawiennictwa się Artura Lisa na debacie, stanowią ocenę zachowania, a nie informację. Decyzja sądu jest nieprawomocna.
Robert Frey, pełnomocnik Artura Lisa, stwierdził, że raczej nie będą składać zażalenia ze względu na to, że zostałoby rozpatrzone już po wyborach. Potwierdza to kandydat PiS, który dodaje, że dla niego najważniejsza jest pozytywna kampania i kontakt z mieszkańcami.
Grzegorz Gajewski jest usatysfakcjonowany decyzją sądu. – To cieszy, że sąd podzielił moją argumentację – stwierdził.
Kandydaci zmierzą się w niedzielę w II turze wyborów na stanowisko burmistrza Opatowa.