Spore emocje towarzyszyły konferencji Wojciecha Lubawskiego. Podczas spotkania prezydent Kielc poinformował, że złożył dwa pozwy sądowe w trybie wyborczym przeciw osobom prowadzącym fanpage „Scyzoryk się otwiera – satyryczna strona Kielc”.
Autorzy „Scyzoryka” ze sporym zaskoczeniem przyjęli informacje, że ze swoich internetowych wpisów będą musieli tłumaczyć się przed sądem. Rozprawy w trybie wyborczym odbędą się już jutro.
Zdaniem prezydenta na stronie zamieszczano dwie nieprawdziwe informacje, które oczerniają jego oraz podległych mu pracowników. W pierwszym sugerowano, że Rafał Nowak, dyrektor Wzgórza Zamkowego, w trakcie swojej pracy był zaangażowany w prowadzenie kampanii wyborczej prezydenta. W kolejnym, że Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni i Usług Komunalnych za publiczne pieniądze rozwiesza w mieście plakaty wyborcze prezydenta. To nieprawda – stwierdził prezydent.
Prezydent poinformował, że w innej sprawie złożył zawiadomienie do prokuratury o fałszywe oskarżenie składane przez Dariusza Gacka, jednego z autorów profilu „Scyzoryk się otwiera” (który bez powodzenia startował w wyborach z Projektu Świętokrzyskie Bogdana Wenty) i Macieja Burtszteina, radnego Projektu Świętokrzyskie Bogdana Wenty. W ubiegłym tygodniu mężczyźni złożyli do prokuratury zawiadomienie w sprawie nieprawidłowości przy rozliczaniu wyjazdu do Chin urzędników w 2015 roku oraz ryczałtu pobieranego m. in. przez prezydenta Kielc w Międzygminnym Związku Wodociągów i Kanalizacji.
– Jeśli ktoś kłamie i stara się w ten sposób uzyskać poparcie, to jedyną linią obrony jest skierowanie sprawy do sądu. Panowie będą tłumaczyć się przed prokuratorem – powiedział prezydent.
Podczas spotkania prezydent odniósł się także do brudnej kampanii przeciwko niemu przed I turą wyborów. W mieście rozwieszane były anonimowe plakaty i bannery oczerniające prezydenta. Przedstawiciele komitetu wyborczego Porozumienie Samorządowe Wojciecha Lubawskiego złożyli w tej sprawie zawiadomienie na policję. Zdaniem prezydenta w rozwieszanie banerów zaangażowany był człowiek, który ma kilka wyroków sądowych.
– Trudno jest mi zaakceptować działania, w których bierze udział przestępca. Nazywano mnie złodziejem na plakatach. Robił to człowiek, który jest dobrze znany organom ścigania, mający sześć wyroków i 180 tys. zł długów alimentacyjnych. Mam wątpliwości, czy jego działania można potraktować uczciwie. Tydzień temu zostało złożone zawiadomienie. Dostarczyliśmy także nagrania z monitoringu łącznie ze zdjęciami. Czekam na efekty śledztwa – mówił Wojciech Lubawski.
Prezydent krytykował także Kamila Suchańskiego, nowego radnego z ramienia Projektu Świętokrzyskie. Wyraził nadzieję, że Suchański jako radny, oraz bliski współpracownik Bogdana Wenty, nie będzie próbował wpływać na decyzje urzędowe, które będą korzystne dla prowadzonego przez niego biznesu.
– Chciałem tylko przypomnieć manipulacje pana Suchańskiego, które zmierzały do wydania warunków zabudowy na inwestycję, na którą miasto nie wyraziło zgody. Zadaję publiczne pytanie, czy zostanie radnym nie jest drogą do osiągnięcia swoich celów? Mam nadzieję, że nie stwierdził prezydent.
Podczas spotkania prezydent stwierdził także, że w jego ocenie tylko dwaj kontrkandydaci w wyborach na fotel prezydenta Kielc przedstawili programy, które były warte uwagi. Chodzi o Piotra Liroya-Marca oraz Artura Gieradę. Zapewniał, że są w nich elementy, z którymi się zgadza i jeśli wyborcy ponownie mu zaufają, to będzie chciał wdrażać je w kolejnej kadencji jako prezydent Kielc.