W 14. kolejce III ligi piłkarze Czarnych Połaniec zremisowali na własnym stadionie z wyżej notowanymi Orlętami Radzyń Podlaski 4:4 (1:3). Jeszcze tuż przed przerwą gospodarze przegrywali 0:3, po dwóch golach Karola Kality i jednym Arkadiusza Kota.
W ostatniej minucie pierwszej połowy bramkę dla Czarnych zdobył Damian Skiba, który jak się później okazało ustrzelił w tym meczu hat-tricka.
W ciągu dziesięciu minut po przerwie gospodarze odrobili straty: w 46 min. Damian Skiba i w 55 min. Mateusz Załucki z rzutu karnego. W 71 min. Orlęta ponownie wyszły na prowadzenie, a swojego drugiego gola strzelił Arkadiusz Kot. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy: w 83 min. Damian Skiba popisał się pięknym uderzeniem przewrotką i pokonał bramkarz Orląt ustalając wynik meczu na 4:4.
– Oczywiście cieszy ten hat-trick, ale zamieniłbym te bramki na trzy punkty, bo one są nam najbardziej potrzebne. Jednak na pewno trzeba ten punkt szanować, bo pamiętajmy, że przegrywaliśmy już 0:3. Mam nadzieję, że ten mecz będzie takim naszym przełamaniem – powiedział nam Damian Skiba.
Obydwaj trenerzy mieli sporo pretensji do arbitrów. Szkoleniowiec Czarnych Połaniec Piotr Mazurkiewicz po ostrej krytyce sędziego, gdy ten uznał bramkę na 3:0 dla gości po ewidentnym spalonym został odesłany z ławki rezerwowych na trybuny.
W 15. kolejce Czarni Połaniec zmierzą się na wyjeździe z Avią Świdnik.