Marszałek Adam Jarubas, szef świętokrzyskich ludowców po przegranych wyborach do sejmiku w regionie żegna się z urzędem. Na swoim profilu na facebooku dziękuje mieszkańcom za poparcie w tych wyborach i 12 lat pracy, jako marszałka województwa.
„Tym razem wyborcy zdecydowali się powierzyć odpowiedzialność za region innej formacji (gratuluję!)” – czytamy na profilu Adama Jarubasa.
W rozmowie z Radiem Kielce szef PSL zaznacza, że jest gotowy przekazać obowiązki swojemu następcy. Nie ukrywa jednak, że ugrupowanie liczyło na zdecydowanie lepszy wynik w wyborach samorządowych.
– Przyjmujemy z pokorą wynik wyborców i ich decyzje. Będziemy na pewno pracować dalej w regionalnym parlamencie i wspierać dobre inicjatywy. Będziemy także zwracać uwagę na błędne decyzje nowych władz, jeśli takie będą. Na początku jednak dajemy dosyć duży kredyt zaufania następcom, po to, aby wspierać rozwój ziemi świętokrzyskiej – dodaje.
Marszałek Adam Jarubas zaznacza, że wobec dużej siły Prawa i Sprawiedliwości w regionie PSL liczył na możliwość koalicji z innymi ugrupowaniami, jednak z uwagi na ich słaby wynik nie będzie to możliwe.
– Nie znamy jeszcze oficjalnych wyników, ale najprawdopodobniej w sejmiku SLD nie będzie miało swoich reprezentantów, do niedawna miało dwóch. Platforma zyska 3 lub 4 mandaty, wciąż waży się mandat dla Projektu Świętokrzyskiego jeśli przekroczy 5-cio procentowy próg wyborczy w regonie. Polskie Stronnictwo Ludowe najprawdopodobniej będzie dysponować 9 mandatami, mimo wszystko jest to bardzo przyzwoity wynik – komentuje.
Odnosząc się do wyniku wyborów w poszczególnych powiatach regionu świętokrzyskiego, marszałek zaznacza, że szczegółowej analizie będą musiały zostać poddane wyniki w tych powiatach, w których PSL straciło władzę.
– Jest to poważny przyczynek do poważnej analizy i zadawania sobie pytania – dlaczego tak się stało. Zwłaszcza w takich przypadkach jak powiat opatowski, gdzie ten ubytek mandatów jest dosyć znaczny. Wierzę w to, że działacze PSL- u taką głęboką analizę przeprowadzą – dodaje.
Adam Jarubas podkreśla, że po nieudanych wyborach samorządowych w regionie Polskie Stronnictwo Ludowe dalej będzie zabiegać o przychylność mieszkańców w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego i krajowego, które odbędą się w 2019 roku.