Oburzył się Władysław Kosiniak-Kamysz na premiera Mateusza Morawieckiego i Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, że chcą mu ukraść jego tożsamość. Mówił bowiem prezes Kaczyński, że dzisiejszy PSL to uzurpatorzy – tak rozpoczyna się wpis na facebooku posła Krzysztofa Lipca. To odpowiedź na wczorajsze wystąpienie szefa PSL, który gościł w regionie świętokrzyskim.
W felietonie parlamentarzysta przypomina historię związaną z ruchem ludowym i postaciami, które były jego ikoną, a potem po wojnie zostały poddane brutalnym represjom, by po ich wyeliminowaniu utworzyć nowy ruch pod szyldem ZSL. Stawia także retoryczne pytanie, którego ruchu ludowego PSL jest spadkobiercą.
Przypomina także działania Polskiego Stronnictwa Ludowego, które będąc w koalicji z PO podwyższało wiek emerytalny i za tych rządów „wyparowało” ponad 152 miliardy złotych naszych oszczędności w OFE.
Co do wspomnianej na wstępie „kradzieży tożsamości”, to szanowny towarzyszu Kosiniaku-Kamyszu, powinieneś jednak widzieć, że na niebezpieczeństwo kradzieży narażone są zazwyczaj rzeczy wartościowe, a tych w ZSL-owskiej spuściźnie obecnego PSL ze świecą szukać – czytamy w felietonie.
Poseł Krzysztof Lipiec podsumowuje. Bo przecież z tożsamością ZSL-PSL jest podobnie jak z potworem z Loch Ness – wszyscy o nim słyszeli, ale nikt jeszcze jej nie widział.