Pogoń za lisem, pokazy łucznictwa konnego oraz wystrzały z armat – tak wyglądał tegoroczny „Hubertus Sarmacki” zorganizowany w Oblęgorku.
Do miejscowości przyjechało wielu wystawców z produktami lokalnymi, rękodziełem artystycznym i rzeźbą.
Anna Sienkiewicz, z „Sienkiewiczówki” uważa, że tegoroczna edycja wydarzenia była najlepsza z dotychczasowych. Jak mówi, w epoce sarmackiej najbardziej imponują jej stroje.
– Oglądam je z wielkim zamiłowaniem i podziwem. Szczególnie dobrze wyglądają w ruchu, gdy jeździec ubrany w kolorowy żupan i czapę jedzie na koniu. Najlepiej zobaczyć to samemu – mówi Anna Sienkiewicz.
Jerzy Sienkiewicz ze Świętokrzyskiego Szwadronu Kawalerii Ochotniczej im. Henryka Dobrzańskiego „Hubala” miał na sobie strój, będący repliką XVII-wiecznego stroju szlachcica. W rozmowie z Radiem Kielce przyznał, że ubranie uszył mu kolega.
– To co dzisiaj miałem na sobie to żupan, na co dzień zakładało się na to kontusz. To był strój reprezentacyjny. W zimę zakładało się na to delię, czyli pewien rodzaj peleryny z krótkimi rękawami. Często była podbita wilkami, sobolami i innymi futrzakami – mówił Jerzy Sienkiewicz.
Wydarzenie zakończył nocny pokaz ujeżdżania koni. „Hubertus Sarmacki” zorganizowano po raz piętnasty.