Dariusz Skiba, burmistrz Bodzentyna przegrał proces wyborczy z wójtem Górna Przemysławem Łysakiem. Obaj ubiegają się o reelekcję. Obecny włodarz Bodzentyna wytoczył proces za rozpowszechnienie nieprawdziwych informacji dotyczących budowy drogi łączącej obie gminy. Przemysław Łysak w jednej z wypowiedzi zamieszczonej na łamach lokalnego dziennika stwierdził, że Dariusz Skiba nie kontaktował się z nim w tej sprawie w ciągu ostatnich trzech lat.
Przewodnicząca składu sędziowskiego Agnieszka Paw, uzasadniając postanowienie stwierdziła, że bezspornym jest, iż w 2015 roku doszło do spotkania roboczego samorządowców. Rozmawiano m.in. o ewentualnym planowaniu takiej budowy. Potem na początku 2016 roku doszło do wymiany korespondencji.
– Nie zostało wykazane, aby po tym czasie doszło między stronami do wymiany formalnej pism we własnym imieniu jako burmistrza lub wójta gminy. Nie doszło także do spotkania włodarzy – wyjaśniła Agnieszka Paw.
Sędzia stwierdziła, że wypowiedź Przemysława Łysaka na łamach dziennika, stanowi pokłosie braku porozumienia obu gmin. Ostatecznie we wrześniu gmina Bodzentyn skończyła budowę drogi, natomiast gmina Górno wskazała jako priorytetowy inny cel – drogę na osiedlu.
Dariusz Skiba, burmistrz Bodzentyna zapowiedział, że złoży zażalenie.
– Zostałem oskarżony przez mieszkańców o brak kontaktu i mieszkańcy po części obarczają mnie, że nie została dokończona droga do Krajna Zagórze od Wilkowa. Jest to dla mnie krzywdzące – stwierdził Dariusz Skiba.
Przemysław Łysak, wójt Górna podtrzymuje, że nie było wymiany korespondencji.
– Drogę na pewno musimy wybudować. Gmina może raz w roku ubiegać się tylko o jedną drogę. Teraz priorytetem była budowa drogi na osiedlu, tam gdzie mieszkają ludzie – tłumaczył Przemysław Łysak.
Decyzja Sądu Okręgowego w Kielcach jest nieprawomocna.