W Kieleckim Centrum Kultury odbyła się premiera filmu „Kielecka Brygada Piechoty”. Na dużym ekranie pojawiło się ponad stu aktorów-amatorów, którzy wzięli udział w produkcji. Film przygotowało Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej „Jodła”.
Jego prezes Dionizy Krawczyński podkreśla, że produkcja ma pokazać miłość do Ojczyzny. Ma także nadzieję, że film da dużo do myślenia każdemu, kto go zobaczy. – To jest temat mówiący o bardzo trudnych rozmowach między Armią Krajową, a Narodowymi Siłami Zbrojnymi, dotyczący podporządkowania NSZ-u AK. Do tego dołożona jest historia dwóch różnych grup młodzieży z Szewc i Chęcin, które mają jeden cel – bić Niemca. Ale pokrętne losy walki gdzieś krzyżują ich ścieżki. Nawet dochodzi do sytuacji, że jedni drugim kradną broń. Oni jeszcze wtedy nie wiedzą kto jest kto. Półtora roku później spotykają się w tym samym oddziale – w Kieleckiej Brygadzie Piechoty i mimo że patrzą na siebie pewnie nienawistnym wzrokiem, to jak ginie jeden z nich, to pozostali odrzucają już wszystko na bok i idą walczyć – zaznacza.
Zdaniem ministra Jana Józefa Kasprzyka, szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, film może rozpocząć dużą dyskusję i dokładniejsze prace badawcze nad tematem, jakim była Kielecka Brygada Piechoty.
– Jest to ten epizod II wojny światowej, dziejów Polskiego Państwa Podziemnego i walki o niepodległość, który szerzej nie jest znany i myślę, że ten film przyczyni się również do tego, że badania nad historią Kieleckiej Brygady Piechoty będą prowadzone, a film ten wprowadza w krwioobieg narodowej pamięci tych wspaniałych chłopców z lasu, którzy nie pytali „po co” i „za ile”, ale walczyli o niepodległą Polskę – podkreśla.
Wojewoda Agata Wojtyszek podkreśla, że to ważne, że historię naszej małej ojczyzny możemy poznawać właśnie poprzez oglądanie tego rodzaju filmów.
– Wiemy wiele, co działo się w naszych okolicach, o tych ważnych osobach, ale nigdy nie możemy zapomnieć o tym, że to tak naprawdę wielu zwykłych ludzi, których nie znamy, byli bohaterami. Dobrze, że są ludzie, którzy chcą te postacie odkrywać – podkreśla.
Produkcja bardzo spodobała widzom, którzy nagrodzili ją gromkimi brawami.
– Popłakałam się, bo ja wtedy się rodziłam. Znam te czasy z opowieści rodziców. Taki film to jest rzadkość. Chciałabym oglądać kolejne takie produkcje – mówiła jedna z pań, która pojawiła się w niedzielę w Kieleckim Centrum Kultury. – Ten film był dla mnie świetny. Uważam, że takie pokazywanie bohaterów mało znanych, a ważnych jest fantastyczne. To świetna lekcja patriotyzmu. Tym bardziej, że te osoby, które występowały i oglądały, często były w tym samym wieku. Myślę, że nic tak nie przekonuje młodych ludzi, jak to, że mogą zobaczyć swoich rówieśników w zupełnie innych sytuacjach – mówiła druga.
Dionizy Krawczyński zapowiedział, że za mniej więcej tydzień produkcja powinna pojawić się w Internecie. Premiera filmu „Kielecka Brygada Piechoty” zbiegła się z 79. rocznicą powstania Polskiego Państwa Podziemnego.