Kilkudziesięciu uczestników i ponad 30 zabytkowych aut zgromadził Rajd Zabytkowej Motoryzacji po Świętokrzyskiem. Organizatorem wydarzenia jest Ogólnopolski Klub Antycznych Automobili i Rajdów „CAAR” z Warszawy.
Organizacja co roku organizuje turystyczne wyprawy w innym regionie kraju. W tym roku miłośnicy starych samochodów postanowili zwiedzić Świętokrzyskie.
Komandorem rajdu po regionie jest kielecki miłośnik motoryzacji Robert Cyranowski. Jak tłumaczy, członkowie klubu jeżdżą swoimi samochodami po różnych zakątkach kraju. Odwiedzając kolejne miejscowości pasjonaci motoryzacji prezentują swoje pojazdy mieszkańcom i opowiadają o ich historii. Uczestnicy zatrzymali się w ośrodku wypoczynkom „Jodełka” w Świętej Katarzynie. Do tej pory zwiedzili Park Miniatur w Krajnie, Pińczów i Stadninę Koni w Michałowie. W sobotę odwiedzą Starachowice i Wąchock.
Robert Cyranowski dodaje, że najstarszy samochód, biorący udział w rajdzie, peugeot 203, pochodzi z 1956 roku. Po świętokrzyskich drogach przemierzają również zabytkowe modele amerykańskich mustangów, włoskich fiatów i francuskich citroënów, a także volvo i porsche.
Jerzy Pawłowski na rajd po województwie świętokrzyskim przyjechał z Warszawy. Jest właścicielem najstarszego samochodu, który bierze udział w rajdzie – peugeota 203. Jak podkreśla, pojazd w drogę po Polsce wyruszył po dłuższej przerwie dwa lata temu, kiedy przeszedł kapitalny remont. Maszyna, jak zaznacza, jest w stanie poruszać się z prędkością przekraczającą 100 kilometrów na godzinę, pod warunkiem… że jedzie z górki.
– Jeździmy i zwiedzamy piękne świętokrzyskie okolice dając radość sobie i innym. Mieszkańcy chętnie odwiedzają nasze stanowisko w trakcie postojów, a po drodze machają i obdarowują nas swoim uśmiechem. To bardzo miłe – podsumował miłośnik motoryzacji z Warszawy.
Rajd Zabytkowej Motoryzacji zakończy w sobotę w Świętej Katarzynie bal komandorski, w trakcie którego jego uczestnicy zostaną uhonorowani specjalnymi nagrodami w poszczególnych kategoriach.