Dobiega końca proces, wytoczony przez zwolnionych dyscyplinarnie ratowników medycznych ze świętokrzyskiego pogotowia. Pracownicy dostali wypowiedzenia w Boże Narodzenie ubiegłego roku, za rzekomą działalność na niekorzyść Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego w Kielcach i szkalowanie dobrego imienia dyrektor tej instytucji poprzez media społecznościowe.
Jakub Kasiński, Marcin Kasiński i Sebastian Wosik przed sądem domagają się przywrócenia do pracy na dotychczasowych zasadach oraz odszkodowania za czas pozostawania bez zatrudnienia.
Dziś w Sądzie zeznawała kierownik działu kadr w świętokrzyskim pogotowiu. Odpowiadała na pytania dotyczące m.in. okoliczności zwolnienia ratowników. Świadek powiedziała, że pod koniec ubiegłego roku, do dyrekcji wpłynęły pisma z ministerstwa zdrowia i od wojewody świętokrzyskiego, z załączonymi anonimami podpisanymi przez ratowników medycznych. Skarżyli się w nich na funkcjonowanie firmy.
– Potem wpłynął anonim, w którym była zawarta informacja, że autorami poprzedniego pisma są powodowie – wyjaśniła świadek.
Kierownik działu kadr dodała, że to nie przesądziło jeszcze o zwolnieniu pracowników.
– Następnie do dyrektor wpłynęły screeny rozmów osób będących w jednej z grup na portalu społecznościowym. Były tam wypowiedzi poszczególnych pracowników, które można było zidentyfikować. Po tym zapadła decyzja o zwolnieniu ratowników – dodała świadek. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 7 listopada.
Łącznie w grudniu zostało zwolnionych 5 ratowników. Sprawa pozostałych dwóch toczy się niezależnie od tego postępowania.