W najbliższy piątek rada społeczna Szpitala Powiatowego we Włoszczowie zaopiniuje decyzję o czasowym zaprzestaniu działalności oddziału ginekologiczno-położniczego i neonatologicznego. Jak informowaliśmy, pod koniec kwietnia tego roku dyrekcja lecznicy z powodu braku kadry lekarskiej zdecydowała o czasowym zawieszeniu działalności oddziału ginekologicznego.
W konsekwencji nie było także małych pacjentów na oddziale neonatologicznym. Dotychczas dyrekcja lecznicy zapewniała, że poszukuje lekarzy specjalistów. Tymczasem, jak poinformował nas Dariusz Czechowski, radny Prawa i Sprawiedliwości, na najbliższej radzie społecznej szpitala będzie rozważane zamknięcie obu oddziałów.
– Jestem zaskoczony takim obrotem spraw. Na ostatniej sesji nie było mowy, by zamykać te oddziały. Teraz otrzymujemy pismo, z którego wynika, że rada będzie opiniować decyzję o zamknięciu zarówno oddziału ginekologiczno-położniczego, jak i noworodków – dodaje Dariusz Czechowski.
Pytany przez nas Jerzy Suliga, starosta powiatu włoszczowskiego, twierdzi, że powiat podejmował próby wznowienia działalności oddziałów, ale nie przyniosły one spodziewanych rezultatów.
– Udało nam się znaleźć lekarzy ginekologów z Krakowa, ale przedstawili zbyt wygórowane wymagania płacowe. Poza tym, pozostała część lekarzy zatrudniona w naszym szpitalu, gdy dowiedziała się o stawkach za pracę, jaką zażądali ich koledzy z Małopolski, poprosili o dogłębne przeanalizowanie sytuacji i zastanowienie się nad dalszym funkcjonowaniem tych oddziałów – tłumaczy Jerzy Suliga.
Jak dodaje, przy założeniu, że miesięcznie w Szpitalu Powiatowym we Włoszczowie na świat przychodziłoby 25 dzieci, oddział ginekologiczno-położniczy przynosiłby stratę w wysokości 2 mln 700 tys. zł rocznie.