– Ewidentnie brakuje nam zagrożenia z drugiej linii. W ataku pozycyjnym dziewczyny boją się podejmować pewnych decyzji – stwierdził trener piłkarek ręcznych Korony Handball Paweł Tetelewski, po przegranym wyjazdowym meczu PGNiG Superligi Energą AZS Koszalin. Była to pierwsza porażka kielczanek w tym sezonie.
– Na treningach niektóre rzeczy wychodzą, a gdy zaczyna się mecz, w poczynania dziewczyn wkrada się jakaś bojaźń. Widać to szczególnie u młodych szczypiornistek, które naprawdę mają możliwości. Rzadko decydujemy się na oddawanie rzutów z drugiej linii. Powinny to robić, na przykład siostry Więckowskie, a my na siłę pchamy piłkę do koła. Najpierw trzeba rzucać, a jak się zrobi miejsce, dopiero wówczas szukać kołowej – powiedział Paweł Tetelewski.
Najskuteczniejszą zawodniczką Korony Handball jest jak na razie Honorata Syncerz, która w trzech meczach zdobyła 25 bramek. W lidze lepsza od niej jest jedynie Romana Roszak z Energi AZS Koszalin, mająca na koncie jedno trafienie więcej.