W 5. kolejce III ligi piłkarze KSZO Ostrowiec w derbach regionu świętokrzyskiego pokonali Spartakusa Daleszyce 1:0 (0:0). Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył dla gospodarzy wprowadzony po przerwie Piotr Jedlikowski w 85.
Po meczu niepocieszony był trener Spartakusa Andrzej Więcek.
– To kolejny raz, kiedy w zasadzie po jedynym błędzie tracimy gola i to jeszcze w końcówce pojedynku. Cieszy mnie jedynie to, że o ile w poprzednich spotkaniach robiliśmy tych błędów więcej i traciliśmy więcej bramek, to teraz straciliśmy jednego gola po jednym błędzie. Być może w kolejnych zawodach nie popełnimy żadnej gafy i wtedy i wynik będzie dla nas korzystniejszy – powiedział z sarkazmem Andrzej Więcek. – Póki co drepczemy w miejscu, zupełnie przyzwoitej grze nie towarzyszą zdobycze punktowe i to mnie martwi – podsumował szkoleniowiec Spartakusa.
Trener KSZO Marcin Wróbel stwierdził z kolei, że ciężko się gra w roli faworyta.
– Wiedzieliśmy, że spoczywa na nas presja wyniku, ale wiedzieliśmy też, że derby rządzą się swoimi prawami i że trzeba będzie wspiąć się na wyżyny, żeby zdobyć trzy punkty. Tak też się stało, choć zdaję sobie sprawę, że dla kibica nie był to porywający mecz. Cały czas wpajam jednak zawodnikom, że takie momenty przyjdą, kiedy to piękno będzie na dalszym planie, a najważniejszą sprawą będzie, żeby wyjść zwycięsko z pojedynku. Tak jak to miało miejsce w pojedynku ze Spartakusem – dodał trener KSZO.
W następnej, 6. kolejce spotkań KSZO zagra w Białej Podlaskiej z Podlasiem, a Spartakus zmierzy się na własnym stadionie ze Stalą Rzeszów. Oba pojedynki zostaną rozegrane w sobotę, 1 września o godzinie 16.00.