Ostrowiecka Platforma Obywatelska przedstawiła kandydatów, którzy powalczą o funkcje radnych miejskich i powiatowych. Tworzone są listy w ramach Koalicji Obywatelskiej z Nowoczesną. Problem w tym, że Nowoczesna chyba o tym nie wie.
Spośród czterech okręgów w Ostrowcu wytypowano do tej pory trzech liderów: Barbarę Buszkiewicz, Jolantę Fornalską i Bartosza Borkowskiego. Z kolei w powiecie to: Eligiusz Mich, Magdalena Leśniak, Jolanta Madioury oraz Jerzy Rusak.
Wicestarosta ostrowiecki, a także wiceprzewodniczący regionalnych struktur Platformy Eligiusz Mich, nie wyklucza wystawienia kandydata na urząd prezydenta, choć zarząd powiatowy ostrowieckiej Platformy, kierowany przez Grigora Szaginiana, już oficjalnie poparł obecnego prezydenta Ostrowca, Jarosława Górczyńskiego.
To nie koniec zamieszania z listami tworzonymi przez działaczy PO w Ostrowcu. Grigor Szaginian, szef ostrowieckich struktur powiatowych PO, niemal miesiąc temu zapowiedział, że chce utworzyć własny komitet wyborczy. Wygląda więc na to, że jako szef powiatowych struktur PO popiera prezydenta Górczyńskiego, ale sam do wyborów pod szyldem PO iść nie chce.
Podczas prezentacji kandydatów poseł Artur Gierada powiedział, że decyzja Szaginiana nie była konsultowana z zarządem. Szaginian podjął decyzję o tym, aby kroczyć inną ścieżką polityczną do wyborów, choć Platforma nadal widzi go w swoich szeregach – wynika z wypowiedzi posła Gierady.
Tymczasem Radosław Stępniak, szef ostrowieckich struktur Nowoczesnej informuje, że… nie wiedział o zwołanej konferencji. Dodaje, że w Ostrowcu nie istnieje Koalicja Obywatelska, bo, jak tłumaczy, dla Nowoczesnej nie ma w niej miejsca, kiedy w powiecie ostrowieckim trwa koalicja Platformy z PiS.