Kieleccy policjanci od piątku do niedzieli zatrzymali dziewięć osób kierujących samochodem pod wpływem alkoholu. Jak informuje nas Damian Janus z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, pomimo licznych apeli i kampanii wiele osób bagatelizuje prawo na drodze. Skrajnie nieodpowiedzialni decydują się wsiadać za kierownicę po alkoholu, co w praktyce oznacza duży krok w kierunku tragedii.
W sobotni poranek na ul. Karczówkowskiej wjechaniem w ogrodzenie zakończył podróż 32-letni kierujący skodą. Mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Jednak zupełnie niezrozumiałym jest przypadek z podkieleckiej miejscowości Bugaj. Karol Macek informuje, że około godziny 1:00 policjanci zatrzymali do kontroli osobową alfę romeo.
– Za kierownicą siedział 15-latek, który ze względu na wiek nie posiadał dokumentów uprawniających do prowadzenia pojazdu. Ponadto badanie alkomatem wykazało, że miał prawie pół promila alkoholu w organizmie – mówi Karol Macek.
Pasażerem alfy był 27-letni właściciel pojazdu, który także był nietrzeźwy. Karol Macek dodaje, że rodzice nastolatka nie byli świadomi tego, że ich syn w nocy wyszedł z domu. Teraz sprawą zajmie się Sąd Rodzinny.