Przewodniczący sejmiku województwa świętokrzyskiego Arkadiusz Bąk z PSL podczas dożynek powiatu ostrowieckiego zaatakował partię rządzącą. Według niego dopiero po trzech latach PiS wzięło sobie do serca sprawy rolników.
Zaraz po swoim wystąpieniu Bąk opuścił dożynki.
Senator PiS Jarosław Rusiecki komentując to wystąpienie, mówi, że odkąd jego ugrupowanie rządzi Polską, sprawy rolników są priorytetem.
-W tej chwili wielu działaczy PSL-u budzi się, bo nadchodzą wybory samorządowe. PSL w różnych konstelacjach rządził blisko 20 lat w Polsce i nie dokonał jakichkolwiek głębokich przeobrażeń w polskim rolnictwie – komentuje senator Jarosław Rusiecki.
Parlamentarzysta przypomina, że to minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL nazwał rolników frajerami. Jak dodaje, rolnicy przez PSL przez lata byli oszukiwani, a nieudolna polityka spowodowała, że wielu rolników straciło owoce swojej pracy, ponieważ nie uzyskali odpowiednich cen za swoje produkty.
Starosta ostrowiecki Zbigniew Duda uważa, że święto plonów to nie miejsce na wygłaszanie politycznych manifestów.
– To jest miejsce, gdzie dziękuje się rolnikom – mówi starosta. Dodaje, że przemawiali członkowie PiS-u, wśród nich senator, czy on sam, ale nikt nie odnosił się do tego, co PSL zrobił z polskim rolnictwem przez wiele lat współrządzenia.