Żołnierze i pracownicy Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych oddali honorowo krew. Wojskowi cyklicznie włączają się w akcje promujące honorowe krwiodawstwo.
Szeregowy Jarosław Budziński oddawał bezcenny lek po raz siódmy. Wspomina, że gdy pierwszy raz udał się do stacji krwiodawstwa w Gorlicach towarzyszył mu lekki stres. – Nie wiedziałem jak to będzie, trochę obawiałem się, że zemdleję. Wszystko wyszło jednak dobrze i czułem satysfakcję, że mogłem pomóc innym. Od tego czasu, razem z kolegami oddajemy krew regularnie – zaznacza rozmówca Radia Kielce.
Porucznik Katarzyna Rzadkowska, oficer prasowy Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych przypomina, że żołnierze niedawno zakończyli akcję „sto litrów krwi, w sto dni, na stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości”. Przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem, jednak wojskowi cały czas chcą pomagać potrzebującym. – Mamy wielu żołnierzy, którzy chcą oddać krew. Jest okres wakacyjny, który wiąże się nie tylko z wypoczynkiem, ale także z tym, że na drogach dochodzi do większej liczby wypadków. Krew jest w tym czasie niezwykle potrzebna, więc my – żołnierze – odpowiadamy na apel centrum krwiodawstwa. Chcemy dzielić się tym najcenniejszym lekiem – podkreśla porucznik Katarzyna Rzadkowska.
W ubiegłym roku, członkowie Klubu Honorowych Dawców Krwi, działającego przy Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych na Bukówce w Kielcach oddali rekordową ilość krwi, czyli ponad 450 litrów. W porównaniu z 2016 rokiem, to wynik lepszy o ponad 100 litrów. Żołnierze liczą, że ten rekord uda się poprawić w bieżącym roku.