Zderzenie kilku aut na drodze ekspresowej S7 z Chęcin do miejscowości Brzegi. 19 osób zostało rannych. Na drodze są utrudnienia – takie zdarzenia przewidywał scenariusz ćwiczeń świętokrzyskich strażaków oraz służb ratunkowych. Przeprowadzono je na budowanym wciąż 9-kilometrowym odcinku trasy.
Ratownicy ćwiczyli zachowanie w sytuacji karambolu. Ponadto trenowali przekierowywanie ruchu na drodze ekspresowej oraz to, jak zachować się w przypadku, gdy pojazd zderzy się z cysterną, z której ulatnia się gaz.
Straż pożarna zawsze trenuje na nowooddawanych odcinkach dróg ekspresowych – informuje Robert Sabat, zastępca komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. – Takie manewry odgrywają ogromną rolę w procesie szkolenia strażaków. Podczas zajęć doskonalimy współpracę ze wszystkimi służbami, które podczas rzeczywistych zdarzeń uczestniczą w akcjach – mówi Robert Sabat.
Młodszy brygadier Mariusz Góra, zastępca komendanta miejskiego PSP w Kielcach informuje, że ratownicy w pierwszej kolejności skupiają się na ratowaniu życia poszkodowanych. Chodzi o to, żeby jak najszybciej przetransportować ich na szpitalne oddziały ratunkowe. W trakcie zajęć oceniane są poszczególne zastępy, które docierają na miejsce, decyzje dowódców oraz indywidualne czynności, które wykonują ratownicy.
Krzysztof Strzelczyk, dyrektor kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że 9-kilometrowy odcinek na którym prowadzone były ćwiczenia zostanie udostępniony kierowcom prawdopodobnie w ciągu dwóch najbliższych tygodni. – Zostało jeszcze trochę formalności, ale prace są już bardzo zaawansowane. Z kolei oddanie odcinka od miejscowości Brzegi do Jędrzejowa zgodnie z deklaracjami wykonawcy i naszą wstępną oceną jest możliwe na koniec roku. Wiele zależy jednak od pogody – zaznacza dyrektor kieleckiego GDDKiA.
W ćwiczeniach wzięło udział 120 strażaków PSP i OSP oraz policja, pogotowie ratunkowe, zespoły zarządzania kryzysowego i służby generalnej dyrekcji dróg krajowych i autostrad.