– Co to jest temat tabu? Pytaniem na pytanie odpowiedział gość „Niedzieli z gwiazdą”. Stanisław Sojka stwierdził, że nie lubi opowiadać o ulubionych książkach, czy filmach. Jednocześni coraz bardziej wątpi w to, czy jako osoba znana, potrafi i powinien wypowiadać się na każdy temat.
O rodzinie powie tylko tyle, ile uzna za stosowne. Zwyczajnie, jako ojciec spodziewał się, że kiedyś taki dzień nadejdzie i synowie „wyfruną” z domu. Na szczęście obaj współpracują z ojcem, grając w jednym zespole – z uśmiechem dodał Stanisław Sojka. Artysta przypomniał, jakie były jego muzyczne początki.
W rozmowie Staszek Sojka przyznał, że zwraca uwagę na czystość języka polskiego. To dla niego jest również element patriotyzmu. Upaja się otaczającą przyrodą i lubi przesiadywać na ławeczkach rynków miast, w których występuje, obserwując ich mieszkańców. Wytłumaczył też, dlaczego czasami występuje jako Sojka przez „j”, a niekiedy w jego nazwisku pojawia się „y”. Jak powiedział Staszek Sojka, „y” pojawiło się w momencie jego występów zagranicą. Łatwiej było czytać i wymawiać jego nazwisko przez Anglików, Szwedów, czy Niemców. Autor „Tolerancji” zdradził, że już kilkanaście lat temu zakochał się w regionie świętokrzyskim, tu spędza każdą wolną chwilę, tworzy i nagrywa. I właśnie w okolicach Zagnańska powstaje nowy album o roboczym tytule „Słowa i muzyka Stanisław Sojka”.
Posłuchaj rozmowy: