W tym roku w Brzeziu w powiecie opatowskim miał zostać otwarty zakład opiekuńczo-leczniczy, jednak prace budowlane nawet się nie rozpoczęły. Jak tłumaczy burmistrz Opatowa Andrzej Chaniecki, inwestycja miała kosztować 5 milionów 300 tysięcy złotych, przy tym 4 miliony to dotacja unijna. Po dwóch przeprowadzonych przetargach nie wyłoniono jednak wykonawcy, ponieważ oferty znacznie przekraczały budżet.
– Najniższe oferty wynosiły 10 milionów – mówi Andrzej Chaniecki. Przetargi pokazały, że rynek usług zdrożał.
– Ta sytuacja nie sprzyja samorządom – uważa burmistrz.
Jak mówi Andrzej Chaniecki, jest to bardzo ważna inwestycja, ale nie priorytetowa. Podkreśla, że wkład własny gminy początkowo miał wynieść milion dwieście tysięcy złotych. W tym przypadku gminy jednak nie stać, aby dołożyć kilka milionów złotych. Burmistrz informuje, że poprosił dysponenta unijnych pieniędzy o możliwość przesunięcia realizacji inwestycji do końca 2019 roku.
– Przetarg zostanie ogłoszony ponownie w przyszłym roku. Jeśli nadal będzie drogo, trzeba będzie się zastanowić, czy nie przeprojektować zadania i utworzyć tam DPS-u na potrzeby gminy – mówi burmistrz.
Jego zdaniem, w przyszłym roku oferty przetargowe będą już znacznie tańsze.
Na potrzeby ZOL zaadaptowany miałby zostać budynek po byłej szkole podstawowej w Brzeziu. Znajduje się tuż przy drodze krajowej nr 74 w kierunku Lublina. Andrzej Chaniecki dodaje, że lokalizacja daje duże możliwości rozbudowy zakładu, nawet dla 100 pacjentów. Początkowo opiekę znalazłoby tam 30 osób.