Duże i te mniejsze, rasowe i pospolite kundelki – kilkadziesiąt psów przeróżnych ras paradowało ulicami Kazimierzy Wielkiej. W mieście po raz pierwszy zorganizowano Kazimierską Paradę Psów.
Wydarzenie zainaugurowało spotkanie przed figurą św. Rocha, u stóp którego spoczywa jego wierny pies, przez kazimierzan pieszczotliwie nazywany Roszkiem. Święty kościoła katolickiego uważany jest za patrona psów. W przyszłości ma się stać również patronem Kazimierzy Wielkiej.
Burmistrz Adam Bodzioch, jeden z inicjatorów wydarzenia, tłumaczy, że prośba w tej sprawie skierowana została już przez władze miasta do Stolicy Apostolskiej. Burmistrz dodaje, że liturgiczne wspomnienie św. Rocha przypada 16 sierpnia. Właśnie w tym dniu postanowiono zorganizować paradę kazimierskich czworonogów, która na stałe ma się zadomowić w kalendarzu wakacyjnych imprez w mieście.
– Zwierzęta, a w szczególności psy, są wiernymi przyjaciółmi człowieka. W tym wyjątkowym dniu, kiedy wspominamy św. Rocha, liczymy, że przyszłego patrona miasta, postanowiliśmy zorganizować właśnie taką imprezę. Mieszkańcy dopisali i przyszli z całymi rodzinami i oczywiście razem ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi – mówi Adam Bodzioch.
Właściciele, razem ze swoimi pupilami przemaszerowali na integracyjne spotkanie do Parku Miejskiego, gdzie czekało na nich wiele atrakcji. Mogli wysłuchać m.in. wykładu o ważnej roli psa w życiu człowieka, poznać podstawowe problemy behawioralne czworonogów i wziąć udział w podstawowym szkoleniu swojego pupila. Na każdego z nich czekała również miseczka z wodą.
W Kazimierskiej Paradzie Psów wzięła udział m.in. Krystyna Majewska-Szymańska, która jest właścicielką rocznego, „jamnikopodobnego” Karmela. Jak podkreśla, jest wielką miłośniczką zwierząt. Razem ze swoją rodziną opiekuje się trzema psami i czterema kotami. Psia impreza bardzo przypadła jej do gustu.
– Świetny pomysł i wspaniała zabawa. W przyszłości dobrze byłoby pomyśleć, wzorem krakowskiej Parady Jamników, o konkursie na najbardziej oryginalne przebrania dla naszych piesków. Z pewnością byłaby to duża frajda dla nas, jak i dla wszystkich obserwatorów. Oczywiście tylko za zgodą i z aprobatą naszych milusińskich – powiedziała mieszkanka Kazimierzy Wielkiej.
Dogoterapeuta Ewelina Krzosek-Zajma, zaznacza, że wiedza właścicieli psów na temat swoich zwierząt jest dalej bardzo znikoma. Jej zdaniem, podobne imprezy, jak ta w Kazimierzy Wielkiej, mogą sprzyjać szerzeniu wiedzy na temat psich potrzeb, właściwych form opieki, rozumieniu psiego języka i tego, co mówią do opiekunów przez swoje zachowanie zwierzęta.
– Niektórzy ludzie dalej traktują zwierzęta, pozostawiając je nierzadko samym sobie. Szczególnie jest to widoczne w małych miejscowościach, gdzie psy często na dużym mrozie pilnują wyłącznie swojej budy i grubego łańcucha na szyi. Wielu ludzi nie rozumie psich potrzeb, traktując je bardzo przedmiotowo, a przecież człowiek, ile daje, tyle sam dostaje, i jaki jest w stosunku do zwierząt, taki jest również w stosunku do innych ludzi – podkreśliła Ewelina Krzosek-Zajma.
Każda z psich piękności, która wzięła udział w kazimierskiej paradzie, dostała na zakończenie pamiątkowy medal. Wydarzeniu towarzyszyły również występy artystyczne oraz psie prezentacje z podziałem na dużych i małych pupilów.