Około 100 uczestników obozu harcerskiego w miejscowości Widełki zostało ewakuowanych w piątek późnym wieczorem. W związku z ulewnym deszczem poziom miejscowej rzeki podniósł się nawet o metr. Podtopiony został m. in. namiot sanitarny.
– Nikomu na szczęście nic się nie stało – informuje Andrzej Zagniński, starszy specjalista służby leśnej z nadleśnictwa Łagów.
Wszyscy spędzili noc w szkole w pobliskich Ociesękach, gdzie zapewniono im m. in. prowiant i ciepłą herbatę. Według Andrzeja Zagnińskiego, tak ulewny deszcz na terenie miejscowości Widełki to nietypowe zjawisko.
– Rozmawiałem nawet z mieszkańcami, którzy twierdzą, że od 10 lat nic podobnego tutaj się nie działo, ponieważ jest to teren skrzętnie omijany przez deszcze i burze – dodaje.
Obóz rozpoczął się 31 lipca i miał potrwać do wtorku 14 sierpnia. Zdecydowano jednak, że zakończy się on już dzisiaj. Część harcerzy z Podkarpacia jest w drodze do domu. Inni wrócili do lasu, aby złożyć obozowisko i pozbierać pozostawione rzeczy.