Na terenie Zespołu Pałacowo-Parkowego w Kurozwękach odbywa się festyn nawiązujący tematycznie do „Dzikiego Zachodu”. W ramach imprezy zwiedzający mogą spotkać Indian, kowbojów, poszukiwaczy złota i wiele osób pasjonujących się tą kulturą i dorobkiem pionierów Ameryki.
W specjalnie rozstawionych wioskach można m.in. obserwować prezentacje pokazujące codzienne życie mieszkańców Ameryki Północnej w 1850 roku. Jak informuje Jacek Kmuk, rekonstruktor z Tarnobrzega, zobaczyć można chociażby wyposażenie domowe czy broń.
– Początki broni, czyli kapiszonowa, skałkowa, rewolwery, a także namioty czy siekiery, bez których traper miałby problem z tym, żeby sobie poradzić. A ludzi to bardzo interesuje. Jeśli mówimy, że nie było zapałek, a człowiek musiał sobie jakoś radzić, to pokazujemy jak to robił – podkreśla.
Jak informuje Staszek Kruczyński z zespołu tanecznego Dancing Riders, muzyka country niesłusznie kojarzy się z prostotą.
– Ale kiedy leci taka piosenka i ktoś nie jest świadomy, że to country to mówi, że jest bardzo fajna. To jest piękna muzyka, płynąca z serca i duszy, opowiadająca o ludziach i ich problemach – zaznacza.
W Kurozwękach pojawił się m.in. pan Włodzimierz z żoną i wnukami. Jak powiedział, impreza bardzo podoba się jemu i całej jego rodzinie.
– To jest coś innego, taki filmowy klimat. A to, że dookoła jest stado bizonów, to też robi swoje – dodaje.
Impreza zakończy się w niedzielę koncertem Norbiego oraz pokazem fajerwerków. Bilety w cenach – 10 zł ulgowy i 15 normalny – można nabyć przed wejściem do zespołu pałacowego.