Krzysztof Adamczyk został usunięty z klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej w kieleckiej Radzie Miasta. Tym samym, klub tej partii przestał istnieć. Zgodnie z przepisami klub radnych musi mieć przynajmniej trzech członków, tymczasem SLD ma tylko dwoje radnych.
Krzysztof Adamczyk został usunięty, ponieważ pochwalił się poparciem Polskiego Stronnictwa Ludowego w wyborach na prezydenta Kielc. Był on członkiem SLD, ale wystąpił z niego w 2016 roku. Wciąż jednak wchodził w skład klubu radnych tej partii.
Marcin Chłodnicki, przewodniczący miejskich struktur SLD, twierdzi, że jego ugrupowanie nie toleruje, jak to określił, turystyki politycznej i hipokryzji. Stąd decyzja o usunięciu Adamczyka z klubu.
– Nie można być w klubie radnych SLD i jednocześnie być kandydatem PSL na urząd prezydenta. Nawet w polityce jest potrzebna uczciwość – dodaje szef lewicy w Kielcach.
W oświadczeniu, które wydał zarząd kieleckich struktur SLD, napisano, że ugrupowanie jest konsekwentne w swoim działaniu, czego przykładem może być wcześniejsze usunięcie z klubu radnego Jana Gierady. „Liczyliśmy, że podejmując swoją decyzje Krzysztof Adamczyk zachowa się przyzwoicie i odejdzie z własnej inicjatywy. Niestety tak się nie stało” – głosi oświadczenie.
Cztery lata temu, w wyborach do rady miasta w Kielcach, SLD zdobyło cztery mandaty. Obecnie ugrupowanie ma dwóch przedstawicieli w radzie – Joannę Grzelę i Marcina Chłodnickiego.