Luka Cindrić to jeden z sześciu piłkarzy ręcznych pozyskanych przed nowym sezonem przez PGE VIVE Kielce. – Wygrałem już z Vardarem Skopje Ligę Mistrzów, teraz chcę to powtórzyć w barwach kieleckiej drużyny – powiedział Chorwat.
Szczypiorniści PGE VIVE Kielce w poniedziałek rozpoczęli przygotowania do sezonu. Wśród nowych zawodników jest m.in. środkowy rozgrywający reprezentacji Chorwacji. Były już piłkarz ręczny Vardaru Skopje, który od czterech dni przebywa w Kielcach, jest zauroczony stolicą regionu świętokrzyskiego.
– Bardzo lubię takie małe miasta. Pogoda niemal identyczna jak u nas w Chorwacji. Zdążyłem już zwiedzić kilka miejsc i jestem pewny, że będę się tutaj czuł bardzo dobrze. Z językiem mam jeszcze trochę problemów. Znam już kilka polskich słów i myślę, że z czasem będę mógł już swobodniej wypowiadać się w waszym języku – zapewnił Cindrić, który nie powinien mieć większych kłopotów z aklimatyzacją w kieleckim zespole. W VIVE grają już bowiem jego rodacy Filip Ivić i Marko Mamić oraz Słoweniec Blaż Janc. Teraz do drużyny dołączył też serbski bramkarz Vladimir Cupara.
– Dobrze, że w zespole jest kilku zawodników z Bałkanów, zawsze mogę liczyć na ich pomoc. W takiej sytuacji zdecydowanie łatwiej jest zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Myślę, że nie będę miał z tym większych problemów – zaznaczył chorwacki szczypiornista, który jest jedynym środkowym rozgrywającym, jakiego ma w tej chwili do dyspozycji trener Tałant Dujszebajew.
Słoweniec Dean Bombac wrócił do MOL Pick Szeged, a Mariusz Jurkiewicz podczas wakacyjnego odpoczynku doznał urazu dłoni i treningi z drużyną zacznie najwcześniej za dwa tygodnie.
– Oczywiście szkoda, że Mariusz nabawił się tej kontuzji, ale życzę mu, aby jak najszybciej dołączył do nas. Musi wyleczyć uraz do końca, bo zdrowie jest najważniejsze. Nawet jeśli jego absencja będzie się przedłużać, to nie widzę większego problemu. Solidnie przepracuję okres przygotowawczy i będę mógł grać nawet całe spotkania – podkreślił Cindrić, który zastąpi w VIVE Urosa Zormana.
Słoweniec w ostatnich latach odpowiadał za rozgrywanie akcji, a teraz będzie asystentem Dujszebajewa.
– Uros czterokrotnie wygrał Ligę Mistrzów, mnie udało się to do tej pory tylko raz. Przyszedłem do Kielc, aby osiągnąć to po raz drugi – zapowiedział Cindrić.
– Uros Zorman jest już legendą tego klubu. Jestem pewny, że podobnie będzie z Luką. To świetny zawodnik o ogromnych możliwościach i poprowadzi naszą drużynę do wielu sukcesów – dodał przysłuchujący się rozmowie rodak Cindrica bramkarz Filip Ivic.
Podczas pierwszych zajęć, oprócz Jurkiewicza, zabrakło też białoruskiego lewego rozgrywającego Władysława Kulesza pozyskanego ze SKA Mińsk, który ma problemy z wizą, ale do drużyny powinien dołączyć za kilka dni.
W okresie przygotowawczym kielczanie rozegrają kilka spotkań sparingowych. 17 sierpnia rozpoczną udział w turnieju Szczypiorno Cup w Kaliszu, gdzie ich pierwszym rywalem będzie MMTS Kwidzyn. Pięć dni później wylecą do Niemiec, gdzie jeszcze tego samego dnia rozegrają towarzyski mecz z przedstawicielem Bundesligi HC Erlangen. W dniach 24-26 sierpnia uczestniczyć będą w międzynarodowym turnieju w Zaporożu na Ukrainie, obok MOL Pick Szeged, SKA Mińsk i miejscowego Motoru.
Rozgrywki ekstraklasy świętokrzyska drużyna zainauguruje na przełomie sierpnia i września wyjazdowym pojedynkiem z Gwardią Opole. Dwa tygodnie później w pierwszym meczu Ligi Mistrzów zmierzy się na Węgrzech z Telekomem Veszprem.