Niebezpieczne odpady wciąż zalegają na składowisku przy ulicy Perłowej w Nowinach. Mimo urzędowych nakazów, właściciel nie podjął kroków zmierzających do ich usunięcia. Jak informuje Dorota Skalska, kierownik referatu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Starostwa Powiatowego w Kielcach, piątkowa kontrola wykazała, że odpady nie zostały zabrane.
– Kolejnym krokiem ze strony starostwa jest cofnięcie zezwolenia na składowanie odpadów, z rygorem natychmiastowego ich usunięcia – dodaje. Takiej decyzji można się spodziewać w przyszłym tygodniu. Jeśli przedsiębiorca nadal będzie zwlekał z usunięciem odpadów ze składowiska, możliwe jest nałożenie na niego kar finansowych.
Jak informowaliśmy, w ubiegłym miesiącu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wykazał szereg nieprawidłowości przy magazynowaniu odpadów na składowisku przy ulicy Perłowej. Znaleziono tam kilka tysięcy pojemników i beczek z substancjami niewiadomego pochodzenia, które nie były w należyty sposób zabezpieczone. Część z nich oznaczona była kodem odpadów niebezpiecznych i łatwopalnych
Zdaniem Łukasza Barwinka, zastępcy wójta gminy Sitkówka-Nowiny, w przypadku, gdy niebezpieczne substancje nie zostaną usunięte przez przedsiębiorcę, zajmie się tym gmina. – Na razie trudno oszacować, jaki byłby koszt usunięcia i utylizacji tych odpadów. Do tej pory gmina nie przeprowadzała takiego zadania. Będziemy dochodzić zwrotu należności od przedsiębiorcy w toku postępowania egzekucyjnego – dodaje.
Odrębne postępowanie wobec przedsiębiorcy prowadzi prokuratura. Łukasz P. 33-letni właściciel składowiska, usłyszał zarzut składowania, wbrew przepisom ustawy, substancji niebezpiecznych w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka.